Największą zmorą niewielkich aglomeracji jest nie tyle brak perspektyw, co ogólnie występujące zniechęcenie. Niestety bardzo podobnie jest w Brzeszczach.
Nieustające przeciwności losu
W regionie brakuje pracodawców, wszędzie jest za daleko, droga jest niewygodna, dojazdy kosztują….To tylko początek długiej listy argumentów, które padają z ust osób poszukujących pracy. Tak bardzo skupiają one swoją uwagę na narzekaniu, że zapominają o szukaniu jakichkolwiek rozwiązań. W rezultacie przez długie miesiące, a nawet lata pozostają bezrobotnymi. W wielu przypadkach taka sytuacja wręcz wchodzi w nawyk. W efekcie osoby zdolne do pracy spędzają całe dnie na bezmyślnym oglądaniu telewizji, czy przeglądaniu mediów społecznościowych. A jak wiadomo internetowy świat często bywa przekłamany. Zdjęcia uśmiechniętych znajomych, którzy wrócili z kolejnych już w tym roku wakacji, potrafią nieźle przygnębić. Zwłaszcza osoby słabe emocjonalnie.
Widzieć światło w tunelu
Dlatego, aby móc zobaczyć wyjście z całej sytuacji, bardzo często potrzebny jest przysłowiowy zimny prysznic. Niejednokrotnie musi dojść do nawet drastycznej sytuacji, aby tacy ludzie mogli się otrząsnąć. W wielu przypadkach może pomóc osoba trzecia, która pomoże w obiektywnej ocenie sprawy. Czasami może się ona także okazać bezcennym wsparciem w chwilach zwątpienia.