Praca to dla jednych sposób na życie, a dla innych tylko na przeżycie. Bez względu na to, czy to, co robisz jest twoją pasją, czy tylko przykrym obowiązkiem, warto wybierać świadomie. Czyli tak, jak mieszkańcy Krynicy Zdrój.
Miasto pełne kuracjuszy
Przez większość aglomeracja jest postrzegana jako ośrodek leczniczy. Przybywający tu turyści odpoczywają, kurują się i relaksują. Co jednak w sytuacji, jeśli ktoś nie chce pracować akurat w tym sektorze gospodarczym? Dla kryniczan odpowiedź jest jasna. A brzmi ona praca zdalna.
Co to takiego?
Wirtualna asystentka, project manager, copywriter, korektor tekstów, księgowa, grafik, programista, tester, tajemniczy klient, szkoleniowiec, coach, psycholog, doradca to główne profesje, które można wykonywać z dala od firmy. Zajęcie jest to jak każde inne. No może z tym wyjątkiem, że nie trzeba codziennie dojeżdżać do przedsiębiorstwa, dla którego pracujemy. W większości przypadków można pracować z dowolnego miejsca (np. wygodnej kanapy w salonie) i w dowolnych godzinach. Co ciekawe, praca na freelansie (tak zwykło się nazywać osoby wykonujące pracę zdalną) jest coraz bardziej powszechnym zjawiskiem. Dodatkowym jej atutem jest fakt, że osoba wykonująca dany fach może pracować dla wielu zleceniodawców jednocześnie. Pod warunkiem, że nie została zawarta umowa o wyłączności.
Poszukiwani przez coraz większą ilość firm
Myślenie, że pracownik to osoba, która jest związana z firmą przez 8 godzin dziennie, już dawno odeszło do lamusa. I bardzo dobrze, że przedsiębiorcy dostrzegli, iż w pewnych dziedzinach swojej działalności, mogą posiłkować się pracownikami zdalnymi. Takie elastyczne podejście do biznesu przynosi mnóstwo korzyści. Dlatego też mieszkańcy Krynicy Zdrój, którzy z jakichś powodów nie chcą pracować z kuracjuszami, bardzo chętnie wybierają zatrudnienie jako freelancer.