W związku z tym, że w mieście funkcjonuje jedynie drobny przemysł, dla części mieszkańców pracy nie starcza. Droga do Krakowa jest dosyć spora, zatem nie każdy chce dojeżdżać do pracy w stolicy województwa. Jak zatem radzą sobie mieszkańcy Limanowej? Jeżeli jesteście ciekawi, zapraszam do dalszej lektury.
Jak się nie ma, co się lubi..
Zgodnie z przysłowiem, warto w takiej sytuacji docenić posiadane dobra. Limanowa to liczne tereny rolnicze. Nic dziwnego w końcu dobre gleby sprzyjają rolnictwu. W związku z tym, że mieszkańcy mają to zajęcie we krwi, ciężkiej pracy na polu się nie boją. A czy jest ktoś, kto jeszcze nigdy w życiu nie próbował pysznych, soczystych, czerwonych pomidorów z Limanowej? Jeżeli tak, warto niezwłocznie nadrobić zaległości. Tutejsi rolnicy są nie tylko bardzo pracowici. Oni po prostu wiedzą, jak sprawić, by plony wyrastały wspaniałe i pyszne. Nie przeszkadza im w tym nawet kapryśna polska letnia aura. Czyżby mieli na nią jakieś tajemne sposoby? Tego raczej nie zdradzą. Wiemy za to na pewno, iż rolnictwo jest corocznie wspierane z budżetu gminy. Spore środki pieniężne są przeznaczane na dotacje dla rolników. A te z kolei pomagają w rozwijaniu małych gospodarstw. Jak udało się ustalić w rozmowach z mieszkańcami, dla wielu ludzi rolnictwo jest tutaj sposobem na życie. Ani myślą opuszczać rodzinnych stron. To właśnie tutaj jest ich miejsce. Biorąc pod uwagę aktualne trendy na eko żywność, niewykluczone, że limanowskie gospodarstwa będą się rozrastać. Zwłaszcza, że rolnicy mają ku temu warunki.