Mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej nie mają łatwego życia. Z jednej strony ich niewielkie miasteczko jest postrzegane przez pryzmat kultu religijnego. Z drugiej jednak pielgrzymi charakteryzują się sezonowością. Jeżeli dołożymy do tego fakt, iż na terenie gminy nie ma wysoce rozwiniętych sektorów gospodarczych, sytuacja do najciekawszych nie należy.
W związku z powyższych podejmowane były liczne inicjatywy, które miały na celu zmianę postaci rzeczy. Samorządowcom zależało, aby zaszczepić w ludziach ducha przedsiębiorczości. Niestety bezskutecznie. Najczęściej wygląda to tak, iż mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej nie chcą uczestniczyć w różnego rodzaju szkoleniach czy też warsztatach. A jeżeli już “zostaną zmuszeni”, nie przynoszą one żadnych efektów.
Pomysł na biznes
Co ciekawe, lokalna społeczność już niejednokrotnie otrzymywała pomysł na biznes niemalże na tacy. Ludzie byli zachęcani do otwierania własnych miejsc noclegowych dla pielgrzymujących. Niestety pomysł ten spotkał się z niezadowoleniem i narzekaniem. Mieszkańcy obawiają się sezonowości tegoż zajęcia i postanawiają nie podejmować inicjatywy. Czy jest zatem jakakolwiek szansa na aktywizację osób, które mieszkają na terenie miasta i gminy Kalwaria Zebrzydowska? Władzom zaczyna już brakować zarówno sił, jak i pomysłów. A sami mieszkańcy? Być może czekają na jakiś cud. Tylko czy na rynku pracy można liczyć na cuda?